Wraz z przyjaciółmi dostaliście darmowe bilety do wesołego miasteczka: nie wiecie, czy się cieszyć czy martwić. Park rozrywki znajduje się na obrzeżach miasta w pobliżu lasu. Połowa atrakcji jest nieczynna, a druga połowa powinna być. Pamiętacie, że przychodziliście tutaj jako dzieci, lecz wesołe miasteczko zostało zamknięte niedługo po zaginięciu małej dziewczynki. Została po niej tylko czerwona wstążka znaleziona w lesie. Kilka lat później właściciel wrócił do interesu, ale równie dobrze mógł tego nie robić, bo i tak prawie nikt nie chciał już odwiedzać miasteczka.
Co gorsza, właśnie zaczęło padać. Żeby uciec przed deszczem, chowacie się do namiotu, w którym odbywa się pokaz dziwadeł. To chyba najgorsza atrakcja w całym wesołym miasteczku, więc postanawiacie potraktować występ ironicznie i śmiejecie się przez cały czas jego trwania. Jest tak tragiczny, że moment nadejścia finału przyjmujecie z ogromną ulgą. Pokaz prowadzi upiorny klaun znany jako Wesoły Jack. Jack potrzebuje ochotników, więc zaprasza Was na scenę. Po nudnym wstępie orientujecie się, że bierzecie udział w magicznej sztuczce. Jack zamyka Was w klatce i zasłania ją wielką płachtą, pogrążając Was w ciemnościach. Zanurzeni w kłębach dymu czujecie, jak klatka jedzie do tyłu po jakichś szynach.